Pod moją nieobecność goszczący u nas przejazdem wujek Krzysiek zadzierzgał w najlepsze znajomość ze swym filigranowym siostrzeńcem Franciszkiem. Szczegóły owego spotkania zmieniają odcienie w zależności od źródła informacji. Z materiału dowodowego wnioskuję, że zaistniał element sporu, być może nawet okraszony potyczką. A jak to się wszystko skończyło? Niech przemówi prawda obrazu:
8.2.09
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
zdjęcie to jasno mówi, że na brzuszku wujka Krzysia :) Franciszkowi wygodnie jest niesłychanie, a wujek, no cóż- na twarzy rysuje się mina wiecznego oddania :)
Prześlij komentarz